Po dzisiejszych zakupach stwierdzam,że nie umiem sobie odmówić - czego skutki czasem bywają tragiczne. Kupuje dużo, często i pod wpływam impulsu, ale dzisiejszych małych zakupów,nie żałuję. ;D
Chociaż już od dawna jaram się sukienkami maxi, i to na nią trzymałam moją kaskę, to dzisiaj znowu nie mogłam się powstrzymać i kupiłam spodenki,oraz spódniczkę, nie mając ich na liście "rzeczy niezbędnych do wyjazdu". Sporządziłam tę listę, po generalnym porządku w szafie, ale już teraz mogłabym wyrzucić ją do kosza.
Oto moje dzisiejsze "łupy" :
spódniczka: River Island
spodenki : Amisu
Podobają wam się ?
Kasia ;*